Na szczycie Zamkowej Góry, wśród pienińskich szczytów, kryją się tajemnicze ruiny Zamku Pienińskiego. Choć dziś są tylko cichym świadkiem burzliwych dziejów, niegdyś stanowiły schronienie w najtrudniejszych chwilach. Jedna z najbardziej znanych legend związanych z tym miejscem opowiada o św. Kindze i cudownej mgle, która ocaliła jej życie oraz towarzyszących jej zakonnic. Pienińskie legendy – zanurz się już teraz w opowieściach!
Zamek, który dawał nadzieję
Historia Zamku Pienińskiego ginie gdzieś w mrokach średniowiecza. Według podań wzniesiono go z inicjatywy św. Kingi, żony Bolesława Wstydliwego, która w XIII wieku ukryła się tutaj przed tatarskimi najeźdźcami. Położenie zamku było niezwykle sprzyjające – wąskie, przepaściste ścieżki prowadzące do fortecy stanowiły naturalną barierę dla nieprzyjaciół. Jednak nawet to nie wystarczyło, gdy Tatarzy odkryli jego lokalizację.
Gdy niebo przyszło z pomocą
Św. Kinga, uciekając przed najeźdźcami z klasztoru w Starym Sączu, schroniła się w zamku wraz z grupą zakonnic. Tatarzy, dowiedziawszy się o ich kryjówce, ruszyli w pościg. Forteca, choć solidna, nie miała licznej załogi i nie mogła długo odpierać ataków. Kiedy oblężenie stawało się coraz bardziej zacięte, los wydawał się przesądzony.
Wtedy Kinga zwróciła się z gorącą modlitwą o ratunek. I stał się cud – zamek oraz całą okolicę spowiła gęsta, mleczna mgła, która zasłoniła wszystko przed oczami najeźdźców. Zdezorientowani wojownicy zaczęli błądzić, spadać w przepaście i ranić siebie nawzajem. W panice wycofali się, przekonani, że nad zamkiem czuwa nadprzyrodzona siła.
Dziedzictwo cudownej mgły
Ocalenie Kingi i jej towarzyszek do dziś pozostaje jedną z najpiękniejszych pienińskich opowieści. Mgła, która rozciąga się niekiedy nad górami, przypomina turystom o tamtych wydarzeniach, jakby natura wciąż dziękowała świętej za jej wiarę.
Podczas wędrówki na Zamkową Górę łatwo wyobrazić sobie tamte dramatyczne chwile. Cisza i tajemniczy krajobraz zdają się opowiadać tę legendę na nowo, a każdy krok pośród ruin sprawia, że historia ożywa. Zamek Pieniński może już dawno opustoszał, ale cudowne mgły św. Kingi wciąż unoszą się nad Pieninami, przynosząc ukojenie i nadzieję. Szukasz więcej opowieści o tym tajemniczym paśmie górskim? Inne pienińskie legendy czekają na Ciebie:
Dodaj komentarz