W styczniu, 11-osobową ekipą, postanowiliśmy sprawdzić, czy Babia Góra od słowackiej strony to naprawdę diabelski wyścig z przeszkodami. Kiedy już widzisz, że śnieg leży wszędzie, a słońce świeci jak z reklamowej sceny, nie sposób się oprzeć. Trzeba ruszyć na szlak! Nasz punkt startowy? Urokliwa Slaná Voda, gdzie postanowiliśmy zarezerwować nocleg, by następnego dnia z energią biegać po górach. To był z pewnością jeden z tych wyjazdów, który na długo zapadnie w pamięć!
Babia Góra (Diablak – Słowacja)

1723 m n.p.m.

• Slaná Voda

6:15 h
16,3 km

• Hájovna Na Rovinách

1018 m

26







Co znajdziesz poniżej?
Babia Góra od słowackiej strony – rozpisana do książeczki GOT PTTK
Szlak żółty ze Slaná Voda na Babią Górę prowadzi przez malownicze hale i gęste lasy Orawskich Beskidów. Oferuje coraz szersze widoki na Tatry i Magurę Orawską. Po osiągnięciu wierzchołka warto nacieszyć się panoramą. To doskonała opcja na pełną górskich wrażeń trasę do książeczki GOT PTTK. Całość należy do grupy Oravské Beskydy – SK i przynosi 26 punktów na odznakę turystyczną.
Slaná Voda – Hájovna Na Rovinách 2,8 km, 152 m ↗ | 5 |
Hájovna Na Rovinách – Babia Góra 5,4 km, 842 m ↗ | 13 |
Babia Góra – Slaná Voda 8,1 km, 25 m ↗ | 8 |
SUMA PUNKTÓW GOT | 26 |
Parking w Slaná Voda – gdzie zostawić auto?
Planując wędrówkę na Babią Górę od słowackiej strony, warto wiedzieć, gdzie zostawić auto. Parking w Slaná Voda znajduje się tuż przy wejściu na żółty szlak, dzięki czemu można od razu ruszyć w stronę szczytu. Jest to niewielki, płatny parking (💰 3€ lub 15 zł), ale w pobliżu można znaleźć również bezpłatne miejsca. Tuż obok stoi olbrzymia ławka, gdzie można zrobić pamiątkowe zdjęcie. To także istotny punkt dla kolekcjonerów pieczątek – na parkingu znajduje się stempel Babiej Góry, przydatny do książeczki DPG, GOT PTTK czy Korony Gór Polski.
📍 Kliknij tutaj, aby sprawdzić dokładną lokalizację parkingu w Google Maps.
Początki – jak zbudzić się z uśmiechem na twarzy
Wszystko zaczęło się od porannego zrywania spod ciepłych kołder, które przy akompaniamencie mroźnego wiatru potrafi być równie bolesne jak brzęczący nad uchem budzik. Ale kiedy spojrzeliśmy przez okno i zobaczyliśmy śnieżną krainę czarów, uśmiech sam się pojawił! Żółty szlak wychodzący spod parkingu obok Chata Slaná Voda już zapowiadał, że czeka nas dzień pełen przygód i szaleństwa, bo warunki do zjazdów na „jabłuszkach” były po prostu kuszące.






W drodze na szczyt – szlak, śnieg i śmiech
Szlak, oznaczony żółtym kolorem, stopniowo piął się w górę, oferując wiele miejsc do odpoczynku. Szczególnie zapamiętaliśmy wieżę widokową z wiatą „Rozhľadňa Hviezdoslavova horáreň”, która dawała chwilę wytchnienia przed dalszą wspinaczką. Tuż pod samym szczytem znajdowała się również mała chatka z miejscem do spania na poddaszu – idealne schronienie przed wiatrem, gdzie można było napić się herbaty i naładować baterie.






Szczyt – kiedy zachód słońca staje się magicznym spektaklem
Dotarcie na szczyt Babiej Góry było jak zdobycie szczytu marzeń – dosłownie! Czekał tam na nas niezapomniany zachód słońca – niebo eksplodowało feerią barw od fioletów, przez pomarańcze, aż po głęboką czerwień. Niestety, zimowy klimat nie oszczędzał nikogo – mroźne powietrze sprawiło, że nawet nasze telefony zaczęły marudzić, a wyjmowanie rąk z rękawic było prawdziwym wyzwaniem godnym olimpijskiego konkursu zręczności.
Cała wyprawa była z pewnością mega udana – pełna pięknych widoków, zimowych pejzaży i niezapomnianych chwil, które na długo pozostaną w naszej pamięci. Jeśli planujesz wędrówkę na Babią Górę od słowackiej strony, przygotuj się na mnóstwo emocji i prawdziwej zimowej magii! Zajrzyj również do innych wpisów na moim blogu dotyczących Babiej Góry: przeczytaj o ciekawostkach dotyczących tego szczytu, legendach krążących wokół Diablaka, z może to wędrówka przez Perć Akademików letnią porą będzie idealnym szlakiem dla Ciebie?
Dodaj komentarz