Krzesanica Czerwone Wierchy zimą

Czerwone Wierchy w białej odsłonie – zimowa wędrówka na Krzesanicę 2122 m n.p.m. i zejście Kobylarzowym Żlebem

, ,

Tatry zimą? Oczywiście! Cel naszej wyprawy był jasny – Świnica. Ale jak to u nas bywa, dzień przed wędrówką pojawił się pomysł na małą „rozgrzewkę”. I tak padło na Czerwone Wierchy, a konkretnie na najwyższy z ich szczytów – Krzesanicę (2122 m n.p.m.), bo przecież Diadem Polskich Gór sam się nie zdobędzie! Miała to być lekka i przyjemna wycieczka. Miała… ale życie jak zawsze miało inne plany.

Panorama ośnieżonych szczytów Tatr widziana z trasy na Czerwone Wierchy. Niebieskie niebo, kontrastujące z białym śniegiem, tworzy spektakularny krajobraz.
Widoki z trasy na Czerwone Wierchy – Tatry w zimowej odsłonie wyglądają jak z bajki! Biała pierzynka, bezchmurne niebo i panoramy, które każą zatrzymać się co kilka kroków. ❤️🏔️
wysokość

2122 m n.p.m.

gdzie start?

Kiry

czas/długość

8:27 h
15,8 km

szlak przez

Ciemniak
Kobylarzowy Żleb

przewyższenia

1389 m

punkty GOT

29

Grupa turystów wspinająca się na ośnieżony szczyt Ciemniaka. Szlak prowadzi po stromym zboczu, a w tle rozciągają się zaśnieżone tatrzańskie szczyty.
Podejście na Ciemniak – stromo, śnieżnie, ale do przodu! Ekipa dzielnie zmierza na szczyt. Czy to jeszcze wędrówka, czy już trening charakteru? 😅💪
Interaktywna mapa pojawi się po akceptacji cookies. Szczegóły w polityce prywatności.

Trasa rozpisana do książeczki GOT PTTK – Krzesanica z Kir przez Kobylarzowy Żleb – Czerwone Wierchy zimą

Trasa z Kir przez Ciemniak na Krzesanicę i Małołączniak prowadzi przez malownicze grzbiety, skąd rozciąga się panorama na Tatry Zachodnie i Słowackie. Zejście Czerwonym Grzbietem i dalej Kobylarzowym Żlebem (niebieski szlak) do Przysłopu Miętusiego, a następnie powrót przez Dolinę Kościeliską do Kir, stanowi pełną emocji trasę dla wprawionych wędrowców, idealną do zapisania w książeczce GOT PTTK. Całość należy do grupy T.02 Tatry Zachodnie, dzięki czemu zdobywasz kolejne punkty na odznakę turystyczną.

Kiry – Wyżnia Kira Miętusia1
Wyżnia Kira Miętusia – Chuda Przełączka13
Chuda Przełączka – Ciemniak3
Ciemniak – Krzesanica1
Krzesanica – Małołączniak2
Małołączniak – Kobylarz2
Kobylarz – Przysłop Miętusi3
Przysłop Miętusi – Wyżnia Kira Miętusia3
Wyżnia Kira Miętusia – Kiry1
SUMA PUNKTÓW GOT29
Numer grupy: T.02 Tatry Zachodnie / Punktacja GOT PTTK

Parking w Kirach – gdzie zostawić auto?

Planując wędrówkę Doliną Kościeliską, warto wiedzieć, gdzie wygodnie zaparkować. W Kirach, tuż przy wejściu na zielony szlak, znajduje się kilka parkingów, m.in. wzdłuż ul. Strzelców Podhalańskich. Są one przestronne i stanowią idealne miejsce na rozpoczęcie górskiej wyprawy.

📍 Kliknij tutaj, aby sprawdzić dokładną lokalizację w Google Maps.

💰 Opłata za parking (marzec 2025): 35 zł za dobę/auto. Płatność u parkingowego, który podejdzie do Ciebie na miejscu. Jeśli przyjedziesz wcześniej, znajdziesz za wycieraczką kwitek – opłacisz go w pobliskim sklepiku.

Start w Kirach – pełni werwy i optymizmu!

Naszą trasę rozpoczęliśmy w Kirach, gdzie zaparkowaliśmy auto na prywatnym parkingu. Pogoda była wręcz bajkowa – pełne słońce, lawinowa jedynka, a na szczytach 8-10°C. Brzmi idealnie! I tak właśnie było. Z taką aurą i zapasem energii ruszyliśmy zielonym szlakiem w stronę Doliny Kościeliskiej, by następnie odbić na czerwony prowadzący wprost na Ciemniak (2096 m n.p.m.).

Zbliżenie na drewniany drogowskaz przy czerwonym szlaku z Doliny Kościeliskiej. Tabliczka wskazuje, że czas przejścia na Ciemniak wynosi 3 godziny i 50 minut.
Zaczynamy podejście! – Drogowskaz mówi jasno: na Ciemniak czeka nas 3 godziny i 50 minut marszu. A w praktyce? Zależy od formy, śniegu i liczby przerw na zachwyty! 😁🏔️
Grupa turystów maszerująca czerwonym szlakiem w stronę Czerwonych Wierchów. Wokół śnieżne zbocza i malownicze tatrzańskie krajobrazy.
Ekipa w drodze na Czerwone Wierchy – czerwona nitka szlaku wije się przez białe zbocza, a my brniemy w górę! Trochę zmęczenia, sporo śmiechu i jeszcze więcej pięknych widoków. 💪❄️
Dolina Kościeliska zimą – sople lodu zwisające ze skalnych ścian, śnieg pokrywający ścieżkę i surowe piękno górskiego krajobrazu.
Zimowa magia Doliny Kościeliskiej – sople zwisające ze skał, śnieżne zaspy i cisza przerywana tylko skrzypieniem butów. Takie widoki na rozgrzewkę przed wspinaczką! 🌨️🏔️

Podejście na Ciemniak – lekko, łatwo i przyjemnie?

Szlak był dobrze wydeptany, a tempo mieliśmy całkiem żwawe – na szczycie Ciemniaka zameldowaliśmy się w niecałe trzy godziny. Śnieg skrzypiał pod butami, słońce miło grzało twarze, a ja zaczęłam się zastanawiać, dlaczego ta „lekka rozgrzewka” wymaga ode mnie aż takiego pokładu energii, który powinnam zostawić na jutrzejszą Świnicę! Przecież to miało być krótko, wolno i „na luzie”! Przypomniał mi się szlak na Sarorobociański Wierch, który miał być lekką rozgrzewką latem przed zdobyciem Rysów od polskiej strony 🙂

Drewniany słupek oznaczający Chudą Przełączkę na tle ośnieżonych tatrzańskich szczytów.
Chuda Przełączka – witamy w krainie śniegu! – W tle widok, dla którego warto było się tu wspiąć! Biało, pięknie i aż chce się iść dalej. 🏔️❄️
Panorama z Chudej Przełączki na zimowe Tatry – śnieżne szczyty i błękitne niebo tworzą malowniczy krajobraz.
Panorama z Chudej Przełączki (1851 m n.p.m.) – Tatry w pełnej zimowej krasie. Z jednej strony szczyty, z drugiej przepaście, a my stoimy i chłoniemy to piękno! 🤍🏔️
Wędrowcy idący czerwonym szlakiem na Ciemniak. Ścieżka zasypana śniegiem, a wokół rozciągają się białe zbocza.
Droga na Ciemniak – biało wszędzie, zimno wszędzie… a nie! Jednak ciepło i to bardzo! – Czerwony szlak zasypany śniegiem, ślady butów prowadzą w górę, a my krok za krokiem zdobywamy wysokość. Idealne warunki na zimową wędrówkę! 👣❄️
Grupa turystów pozująca do pamiątkowego zdjęcia na szlaku prowadzącym na Ciemniak. W tle górskie widoki i ośnieżone szczyty.
Pamiątkowe foto na szlaku! – Dzięki przypadkowej duszyczce mamy dowód, że naprawdę tu byliśmy! Uśmiech na twarzy, widoki za plecami – dzień w górach zaliczony na 10/10!
Czarny kruk siedzący na skale na Chudej Przełączce, w tle idący szlakiem turyści.
Kruk na Chudej Przełączce – strażnik szlaku? – Czarny jak noc, siedzi na skale i obserwuje wędrowców. Może liczy na przekąskę, a może po prostu pilnuje porządku w Tatrach. 😅🖤

Krzesanica – królową Czerwonych Wierchów

Z Ciemniaka na Krzesanicę prowadzi dość łagodna i krótka ścieżka. Nie minęło 15 minut, a już staliśmy na najwyższym szczycie Czerwonych Wierchów. Widoki? Bajka! Tatry Wysokie na wyciągnięcie ręki, a pod stopami biała kołdra śniegu. Jesienią znałam te góry z rudawym odcieniem situ skuciny, teraz wyglądały zupełnie inaczej – jakby ktoś rozrzucił im po wierzchu watę cukrową.

Grupa czterech turystów na szczycie Krzesanicy (2122 m n.p.m.), pozująca do pamiątkowego zdjęcia z panoramą Tatr w tle.
Ekipa zdobywców Krzesanicy! – We czworo, zmęczeni, ale szczęśliwi! Krzesanica (2122 m n.p.m.) zdobyta, a w tle Tatry w pełnej zimowej okazałości. Tego dnia wszystko nam sprzyjało! 🏔️📸
Panorama Tatr Zachodnich widziana z Krzesanicy – ośnieżone szczyty na tle błękitnego nieba.
Widok z Krzesanicy na Tatry Zachodnie – Śnieżne szczyty, błękitne niebo i przestrzeń, która zapiera dech w piersiach. Można by tak stać i podziwiać bez końca! ❄️🏔️
Widok z Krzesanicy na Tatry Słowackie – pasmo górskie rozciągające się na horyzoncie, pokryte śniegiem.
Tatry Słowackie w zasięgu wzroku – Z Krzesanicy widać więcej niż mogłoby się wydawać – słowackie szczyty malują się na horyzoncie, a my chłoniemy każdy detal tego krajobrazu. 🏔️🌄
Panorama Tatr widziana ze szczytu Krzesanicy – majestatyczne górskie krajobrazy z białymi szczytami i graniami.
Królestwo gór z Krzesanicy – Panorama, którą warto zobaczyć na własne oczy! Morze białych szczytów, ostre grzbiety i niekończące się pasma Tatr – bajka! 🤍⛰️

Małołączniak i decyzja, która zmieniła wszystko

Po chwili odpoczynku ruszyliśmy dalej – w stronę Małołączniaka 2096 m n.p.m. Kilkanaście minut i kolejny szczyt Czerwonych Wierchów był nasz! To tutaj padło pytanie: „Schodzimy normalnie do Kuźnic, czy Kobylarzowym Żlebem?” Warunki były idealne, a takie zdarzają się rzadko by zejść tym szlakiem – śnieg odpowiednio ubity, lawinowa jedynka, więc decyzja zapadła – idziemy niebieskim szlakiem przez Kobylarz. Z perspektywy czasu: to był najpiękniejszy i najbardziej wymagający fragment trasy.

Grupa turystów na szczycie Małołączniaka (2096 m n.p.m.), pozująca do pamiątkowego zdjęcia z panoramą Tatr w tle.
Małołączniak zdobyty! – pamiątkowe zdjęcie na Małołączniaku (2096 m n.p.m.), czyli jednym z czterech szczytów Czerwonych Wierchów. Piękna pogoda, jeszcze piękniejsze widoki i ogromna satysfakcja! 🏔️📸

Zejście Kobylarzowym Żlebem – test umiejętności i nerwów

Raczki zmieniliśmy na raki, czekany w ręce i zaczynamy zabawę. Kobylarzowy Żleb zimą to nie przelewki – jest stromo, lawinowo, miejscami wystają spod śniegu łańcuchy (w naszym przypadku tylko jeden, reszta była schowana głęboko pod śniegiem), a brak wprawy w poruszaniu się w zimowych warunkach mógłby skończyć się niezbyt przyjemnym ślizgiem w dół. Powoli, z pełnym skupieniem pokonywaliśmy kolejne metry. Przed nami już ktoś schodził, bo widoczne były ślady choć nieliczne.

Turyści na niebieskim szlaku w Kobylarzowym Żlebie zakładają raki, przygotowując się do zejścia w trudniejszych zimowych warunkach.
Czas na cięższy sprzęt! – na niebieskim szlaku przez Kobylarzowy Żleb zamieniamy raczki na raki. Przed nami strome zejście, więc lepiej być dobrze przygotowanym! ❄️⛏️
Kobylarzowy Żleb – zimowy krajobraz stromego, niebieskiego szlaku prowadzącego z Małołączniaka do Przysłopu Miętusiego.
Kobylarzowy Żleb w pełnej krasie – Zimą to zejście potrafi dostarczyć emocji! Niebieski szlak z Małołączniaka do Przysłopu Miętusiego. ❄️⛰️
Zimowy widok na Kobylarzowy Żleb – strome ściany pokryte śniegiem, wijący się szlak i surowa sceneria górska.
Jeszcze jedno spojrzenie na Kobylarzowy Żleb – Szlak jest stromy, ale widoki wynagradzają trud. Śnieżne ściany, surowy klimat i to uczucie, że schodzimy w sam środek zimowej przygody! 🏔️💙

Czy było łatwo? Nie. Czy było warto? ABSOLUTNIE TAK! Po drodze mieliśmy cały repertuar emocji – od ekscytacji, przez chwilowe zwątpienie („Czy my serio musieliśmy schodzić tędy?”), aż po czystą euforię, gdy dotarliśmy na dół. Nagroda? Kozice, które z zaciekawieniem obserwowały nasze poczynania, i krokusy, które przebijały się przez suchą trawę.

Dwie kozice górskie na śnieżnym zboczu Kobylarzowego Żlebu, obserwujące otoczenie.
Górskie obserwatorki! – schodząc Kobylarzowym Żlebem, mieliśmy okazję podziwiać kozice, które z gracją poruszały się po stromych zboczach. My w rakach, one na luzie – natura wie, co robi! 🐐❄️
Fioletowe krokusy wyrastające z trawy na Przysłopie Miętusim, przy czarnym szlaku Ścieżka nad Reglami, na tle górskiego krajobrazu.
Wiosna wkracza do gry! – na Przysłopie Miętusim, tuż przy czarnym szlaku Ścieżki nad Reglami, czekała na nas niespodzianka – pierwsze krokusy przebijające się przez suchą trawę. Zima w górach, a tu już powiew wiosny! 💜🌱

Było warto!

Cała trasa zajęła nam około 8 godzin i śmiało mogę powiedzieć, że była jedną z piękniejszych, jakie miałam okazję przejść zimą w Tatrach. Ale uwaga – to nie jest trasa dla każdego. Jeśli myślisz, że „a, pójdę bez przygotowania”, to od razu lepiej zmień plany. Dobra kondycja, umiejętność poruszania się w rakach i korzystania z czekana to podstawa, zwłaszcza przy zejściu Kobylarzowym Żlebem.

Czy polecam? Oczywiście! Ale tylko tym, którzy są gotowi na solidne wyzwanie. Jeśli masz siłę, zimowe Tatry wynagrodzą Ci trud bajecznymi widokami, a Krzesanica przypomni, dlaczego góry uzależniają.

To co, jesteś gotowy przejść tym szlakiem? 😉

Zimowa wyprawa na taternicki wierzchołek Świnicy 2291 m n.p.m. – też możesz ją zdobyć!

❄️🏔️ Taternicki wierzchołek Świnicy (2291 m n.p.m.) to cel, który można zdobyć tylko zimą, gdy szczyt pokrywa śnieżna pierzyna. Dla mnie ta wyprawa była czymś wyjątkowym – moim pierwszym zimowym wyjściem w Tatry Wysokie! Choć wcześniej wybierałam Beskidy, Bieszczady czy…

Świnica: twój przewodnik po najważniejszych ciekawostkach tatrzańskiego szczytu – ciekawostki o Świnicy!

Świnica to jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów Tatr Wysokich, który od lat przyciąga turystów, taterników i miłośników górskich widoków. Słynie nie tylko z wymagających szlaków i zapierających dech w piersiach panoram, ale także z niezwykłej historii i tajemniczych opowieści. Czy…

Czerwone Wierchy w Tatrach – odkryj ich tajemnice i spraw, by Twoja wyprawa była jeszcze ciekawsza!

Marzą Ci się Czerwone Wierchy, ale chcesz wiedzieć o nich coś więcej niż tylko wysokość i szlaki? Świetnie trafiłeś! Te łagodne, trawiaste szczyty kryją w sobie mnóstwo ciekawostek – od spektakularnych jaskiń, przez zdradliwe urwiska, po roślinę, która sprawia, że…


Komentarze

Dodaj komentarz

Wymagane pola są oznaczone ☼. Email możesz podać jeśli oczekujesz od nas odpowiedzi (nie będzie opublikowany)