Weekendowy jesienny wypad w Bieszczady zakończyliśmy widokiem, który trudno zapomnieć – Serce w Bieszczadach w miejscowości Solina, mieniące się w jesiennych barwach, nad Jeziorem Myczkowskim, na zboczu góry Suche Berdo 577 m n.p.m. To był moment, który zatrzymał nas na dłużej. Najpierw zobaczyliśmy serce z bliska – dosłownie u jego stóp, a później podziwialiśmy je z drugiej strony jeziora, z punktu widokowego w Bóbrce. Oba miejsca dzieli zaledwie osiem minut jazdy autem, a widoki… zupełnie różne, oba wyjątkowe.
Widok spod samego Serca w Bieszczadach, w miejscowości Solina. Z tego miejsca trudno dostrzec cały kształt serca, ale można poczuć jego wyjątkowy klimat. Drewniana ławeczka zachęca, by na chwilę tu przysiąść i spojrzeć przed siebie – na spokojne wody Jeziora Myczkowskiego i jesienne wzgórza, które otulają okolicę złotymi barwami.Punkt widokowy w Bóbrce – to ten moment, kiedy Serce w Bieszczadach można zobaczyć w całej jego okazałości. Na zboczu góry Suche Berdo wyraźnie rysuje się ogromne czerwone serce, otoczone jesiennymi lasami i błękitem Jeziora Myczkowskiego. To ujęcie naprawdę zapiera dech – zwłaszcza gdy słońce miękko oświetla wzgórza, a powietrze pachnie jesienią.
• parkingi znajdują się w miejscu punktów widokowych z dwóch stron Jeziora Myczkowskiego
•Punkt widokowy przy Sercu w Bieszczadach •Serce w Bieszczadach– Punkt Widokowy z drugiej strony jeziora
płasko
podkarpackie
Interaktywna mapa pojawi się po akceptacji cookies. Szczegóły w polityce prywatności.
Historia, która wzrusza – miłość zapisana w zboczu Suchego Berda
Niektórzy mówią, że to najbardziej romantyczne miejsce w całych Bieszczadach. I coś w tym jest, bo za tym ogromnym sercem kryje się historia prawdziwego uczucia – miłości, która przetrwała nawet śmierć. To właśnie tutaj, powstał niezwykły symbol pamięci. Maria – Polka, i jej mąż Aditya – pochodzący z Indii, wspólnie stworzyli w Solinie hotel Solinianka, miejsce tętniące spokojem, harmonią i naturą. Kochali te góry. Marzyli, by stworzyć tu przestrzeń dla innych – dla tych, którzy chcą odpocząć, oderwać się od codzienności, nabrać sił. Niestety, życie napisało inny scenariusz. Maria zmarła nagle, zostawiając po sobie pustkę, ale też słowa, które mąż dobrze zapamiętał, że jej serce zostaje w Bieszczadach.
Aditya posadził olbrzymie serce z czerwonych krzewów na zboczu góry Suche Berdo. W ten sposób symbolicznie zatrzymał jej serce w górach, które tak bardzo kochała.
Dwa punkty widokowe – dwa spojrzenia na Bieszczadzkie Serce
To, co czyni to miejsce jeszcze bardziej wyjątkowym, to możliwość zobaczenia serca z dwóch różnych perspektyw.
Punkt widokowy w Solinie – tuż pod samym sercem
Pierwszy punkt – tuż pod samym sercem, w Solinie, nad Jeziorem Myczkowskim. Tam widać krzewy, które tworzą ten kształt, ale z tak bliska trudno dostrzec jego pełny kontur.
Choć Serce w Bieszczadach to prawdziwie romantyczny symbol, wcale nie trzeba być zakochanym, by się nim zachwycić. To miejsce idealne także na wspólny wypad z przyjaciółmi – na śmiech, zdjęcia i chwilę zachwytu nad bieszczadzkim spokojem. Jesienne barwy, ciepłe światło i ogromne serce na zboczu dodają temu miejscu wyjątkowego klimatu ♥Jesienią Serce w Bieszczadach wygląda zupełnie inaczej niż latem – jego czerwone krzewy przeplatają się z odcieniami złota, rudości i miedzi. Całe zbocze Suchego Berda mieni się wtedy barwami jesieni, tworząc niezwykle ciepły, malowniczy krajobraz. To właśnie o tej porze roku serce naprawdę „bije” najmocniej – w rytmie jesiennego spokoju i bieszczadzkiej melancholii.To prawda – Miłością są Bieszczady. Tu można zakochać się nie tylko w widokach, ale i w samym spokoju, który przynosi ten region. Jesienna przyroda zachwyca feerią barw: od złota, przez rudości, aż po głęboką czerwień. Taka paleta kolorów zdaje się istnieć tylko tutaj – w miejscu, gdzie góry spotykają się z wodą, a każdy oddech pachnie wolnością.
Punkt widokowy w Bóbrce
Drugi punkt widokowy – po drugiej stronie jeziora, w okolicach nieczynnego kamieniołomu w Bóbrce. To właśnie stamtąd widać całe serce – ogromne, czerwono-żółte, bijące pośród jesiennych odcieni lasu. Obok stoją ławeczki, z których można spokojnie podziwiać to niezwykłe dzieło miłości.
Dotarliśmy na drugi punkt widokowy w Bóbrce, po drugiej stronie Jeziora Myczkowskiego. Stąd Serce w Bieszczadach widać dosłownie jak na dłoni – idealnie wyrysowane na zboczu góry Suche Berdo. To miejsce pozwala w pełni docenić skalę i piękno tego symbolu miłości.To właśnie z tego miejsca najlepiej widać całe Serce w Bieszczadach. Choć to miejsce jest wyjątkowe i romantyczne, warto wiedzieć, że nie jest jedynym sercem w Bieszczadach. Niedługo pokażę Wam lokalizację większego, naturalnego serca, równie pięknego i otoczonego dziką przyrodą.Do dwóch punktów widokowych, z których najlepiej podziwiać Serce w Bieszczadach, prowadzą oznaczenia w kształcie niebieskich serc. Możesz tam dotrzeć zarówno samochodem, jak i na piechotę, ciesząc się po drodze pięknymi krajobrazami i jesiennymi barwami Bieszczadzkiego lasu. To przyjemny spacer dla każdego, kto chce poczuć klimat tego niezwykłego miejsca.
Między tymi dwoma punktami jest zaledwie kilka minut drogi, a różnica w odbiorze – kolosalna. Jeśli masz czas, koniecznie odwiedź oba!
Jesień – najpiękniejszy czas na spotkanie z sercem
Choć Serce w Bieszczadach zachwyca o każdej porze roku, jesienią jest po prostu magiczne. Czerwone krzewy stapiają się z kolorami lasu, tworząc pejzaż, który wygląda jak z romantycznej opowieści. To idealny cel na krótki, jesienny wypad – na chwilę zatrzymania, refleksji i zachwytu nad tym, jak miłość potrafi zostawić ślad w naturze.
Dziś Serce z Soliny to nie tylko romantyczna legenda, ale też symbol tego, że prawdziwe uczucie potrafi przetrwać wszystko. Patrząc z daleka, trudno uwierzyć, że ktoś naprawdę ułożył to serce z myślą o ukochanej osobie – a jednak. Kiedy stoisz na punkcie widokowym w Bóbrce i patrzysz na zbocze Suchego Berda, widzisz nie tylko kształt z krzewów, ale też historię, która wciąż porusza kolejne pokolenia turystów. I choć Bieszczady mają wiele miejsc, które można pokochać – to jedno naprawdę trafia prosto w serce.
Chcesz romantycznego zakończenia bieszczadzkiego weekendu? Zatrzymaj się przy Jeziorze Myczkowskim i spójrz na Serce w Solinie. Może i Ty zostawisz tam kawałek swojego❤️
Po zejściu z Bukowego Berda postanowiliśmy zajrzeć w zupełnie inne Bieszczady – spokojniejsze, bardziej dzikie i pełne przyrodniczych ciekawostek. Torfowiska w Tarnawie zaskoczyły nas nie tylko widokiem na bieszczadzkie szczyty, ale też niesamowitym klimatem miejsca, gdzie natura rządzi się własnymi…
Jesienny spacer na Korbanię 894 m n.p.m. okazał się ciekawym pomysłem, mimo że pogoda od rana nas nie rozpieszczała. Szlak z Bukowca prowadzi przez ciche bieszczadzkie lasy, a na szczycie czeka drewniana wieża widokowa z panoramą na Połoniny i Zalew…
Bukowe Berdo z Mucznego to bieszczadzki klasyk, który potrafi oczarować o każdej porze roku. Początek szlaku prowadzi spokojnie przez las, ale prawdziwe emocje zaczynają się dopiero na grani – tam, gdzie rozciągają się widoki, których nie da się zapomnieć. Tego…
Dodaj komentarz