Ach, z tego Mossa to jednak romantyk! – tak właśnie pomyślałam tuż po przeczytaniu ostatnich zdań „Przeklętych”. Ale nie dajcie się zwieść – ta książka z klasycznym romansem nie ma wiele wspólnego. Przez kilkaset stron przeszłam z bohaterami przez wachlarz emocji: od wzruszenia i lęku, przez szok, złość, aż po uśmiech. Marcel Moss w swojej najnowszej powieści z serii Echo znów nie zawiódł.

Co znajdziesz poniżej?
Marcel Moss
Przeczytaj kilka słów o autorze:
Marcel Moss – twórca thrillerów, które nie dają o sobie zapomnieć
Spisz – między Tatrami a Pieninami
Akcja „Przeklętych” toczy się m.in. w Kacwinie – wsi położonej w polskiej części Spisza, niewielkiego, ale niezwykle malowniczego regionu górskiego. Spisz (łac. Scepusium, słow. Spiš) to historyczny obszar leżący w Karpatach Zachodnich, obejmujący kotliny, wzgórza i góry na pograniczu Polski i Słowacji. Znajdziemy tu i Pogórze Spisko-Gubałowskie, i fragmenty Tatr oraz Pienin. Klimat tej krainy – trochę sennej, pełnej legend, ludowych wierzeń i zapomnianych historii – Moss wykorzystał doskonale. To miejsce staje się niemal osobnym bohaterem powieści.
Przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć
W 1951 roku w spiskiej kaplicy wybucha pożar, w którym giną dzieci z miejscowego sierocińca. Podobno podpalenia dokonuje siostra Felicja, znana z brutalnych metod wychowawczych. Po wszystkim odbiera sobie życie. Współcześnie, w 2021 roku, Michał Korcz udaje się samotnie do ruin tej kaplicy i… znika bez śladu. Zdesperowana matka prosi o pomoc agencję detektywistyczną „Echo” prowadzoną przez Sandrę i Igiego.
Moss z ogromnym wyczuciem łączy wątki z przeszłości z teraźniejszymi wydarzeniami. Zaginięcie Michała, dawna tragedia i legenda o Siostrze Diabeł splatają się w opowieść, od której trudno się oderwać. W tle pojawiają się pytania o winę, karę, dziedziczenie traumy i o to, czy każde zło da się usprawiedliwić.


Zgrany zespół detektywów!
W piątej części cyklu „Echo” pojawia się nowa bohaterka – Amelia „Velma” Rutka, błyskotliwa i niepokorna, która wnosi do zespołu nowe spojrzenie. Relacje między bohaterami nabierają głębi, a Igi… no cóż, jego decyzje mocno zaskoczą nawet stałych czytelników. Akcja pędzi naprzód, nie ma dłużyzn, a napięcie jest utrzymane do ostatniej strony. Moss mistrzowsko buduje atmosferę niepokoju i nie daje czytelnikowi ani chwili wytchnienia.
Emocjonalny rollercoaster w górskiej scenerii
„Przeklęci” to nie tylko trzymający w napięciu thriller, ale też opowieść o miłości, stracie, lękach i nadziei. Moss pokazuje, jak przeszłość potrafi odbić się echem na kolejnych pokoleniach, a ciężar rodzinnych tajemnic może być nie do uniesienia. A wszystko to w klimatycznej scenerii Spisza, gdzie legenda miesza się z rzeczywistością, a lasy, kaplice i górskie wioski kryją więcej, niż chcielibyśmy wiedzieć.

„Przeklęci” to piąta, ale świeża i samodzielna część cyklu Echo. Nawet jeśli nie czytałeś poprzednich tomów, śmiało możesz po nią sięgnąć. Jeśli lubisz kryminały z tajemnicą, górski klimat i opowieści, w których nic nie jest oczywiste – to jest książka dla Ciebie. Moss udowadnia, że polska literatura popularna ma się bardzo dobrze. I tylko jedno pytanie zostaje po lekturze: kiedy kolejna część? Lubisz thrillery, których akcja rozgrywa się w górach? Polecam też poniższe:
Dodaj komentarz