Jeśli kochasz kryminały i góry, to jesteś w idealnym miejscu. W tej liście znajdziesz 6 książek, które nie tylko trzymają w napięciu, ale też zabierają Cię w surowy, tajemniczy świat górskich krajobrazów. Mroczne lasy, zapomniane schroniska, osady odcięte od świata jak również tajemnice sprzed lat – to wszystko znajdziesz w poniższych tytułach. Te kryminały górskie przeczytaj koniecznie, najlepiej przy kubku pysznej herbaty i szumie wiatru w ogrodzie. Z pewnością przypadną Ci do gustu!
„Zgorzelisko” – Maria Gąsienica-Zawadzka
W „Zgorzelisku” Maria Gąsienica-Zawadzka przenosi czytelników w sam środek zimowego Podhala, gdzie na polanie Zgorzelisko stoi Hotel „Rysy” – dawny ośrodek wypoczynkowy dla partyjnych dygnitarzy z czasów PRL-u. To właśnie tam splatają się losy trójki bohaterów: Radka, byłego żołnierza z zamiłowaniem do lasu i „swojego” nowego psa; Karoliny, poszukującej śladów ojca; oraz Gerarda, postaci o mrocznych intencjach. Każde z nich przybywa do hotelu z własnymi motywacjami, ale wspólnie odkrywają tajemnice skrywane przez dekady. Autorka, wykorzystując swoją znajomość gór, tworzy sugestywny, zimowy klimat, w którym natura odgrywa kluczową rolę w budowaniu napięcia. „Zgorzelisko” to thriller, który łączy w sobie elementy kryminału i dramatu psychologicznego, ukazując, jak przeszłość potrafi wpływać na teraźniejszość.
Górski thriller z Podhala i ślady PRLu – czy warto przeczytać „Zgorzelisko” Marii Gąsienicy-Zawadzkiej?
„Przeklęci” – Marcel Moss
W książce „Przeklęci” Marcel Moss zabiera nas w okolice Spisza – rejonu etnograficznego między Tatrami a Pieninami. To tu teraźniejszość splata się z mrocznymi wydarzeniami sprzed siedemdziesięciu lat. Detektywi z agencji ECHO – Sandra Milton, Igi i Amelia Rutka – podejmują się sprawy zaginięcia Michała Korcza. Ten zniknął w pobliżu ruin kaplicy, miejsca tragicznego pożaru sierocińca z 1951 roku. Lokalna legenda o „Siostrze Diable” rzuca cień na śledztwo, zmuszając detektywów do konfrontacji z przeszłością pełną przemocy i cierpienia. Moss mistrzowsko łączy wątki kryminalne z elementami thrillera psychologicznego, tworząc opowieść o przekleństwach, które nie tracą mocy mimo upływu lat.
„Przeklęci” – tajemnice Spisza, które mrożą krew. Moss i jego najmroczniejsza opowieść!
„Obserwatorium” – Jarosław Szczyżowski
Jarosław Szczyżowski w powieści „Obserwatorium” przenosi nas na szczyt Śnieżki, gdzie w obserwatorium meteorologicznym dochodzi do serii niewytłumaczalnych zdarzeń. Tajemniczy kokon chmur otacza górę. Osoby mające z nim kontakt doświadczają halucynacji, objawów przypominających chorobę popromienną, a nawet znikają bez śladu. Główny bohater, Piotr Mieczkowski, meteorolog, staje przed wyzwaniem rozwikłania zagadki, której korzenie mogą sięgać zarówno lokalnych legend, jak i sfery science fiction. Autor umiejętnie buduje atmosferę niepokoju, wykorzystując surowe górskie krajobrazy i realne miejsca jako tło dla rozwijającej się intrygi. „Obserwatorium” to debiut literacki, który łączy elementy thrillera i fantastyki, oferując czytelnikom historię pełną napięcia i tajemnic.
„Obserwatorium” Jarosława Szczyżowskiego – kiedy mgła na Śnieżce staje się bramą do innego wymiaru!
„Licho nie śpi” – Emilia Szelest
Emilia Szelest, w pierwszym tomie cyklu „Bieszczadzkie demony” – „Licho nie śpi”, przenosi czytelników w mroczne Bieszczady, gdzie splatają się wątki kryminalne i romansowe. Główna bohaterka, Magda Jaskólska, to asesor prokuratury prowadząca śledztwo w sprawie tajemniczych zaginięć młodych kobiet. Na jej drodze staje Damian Antos, były śledczy z burzliwą przeszłością, który szuka spokoju w Bieszczadach, pracując w tartaku. Ich współpraca odsłania mroczne tajemnice regionu, pełne dzikiej namiętności, przemocy i lokalnych wierzeń. Szelest umiejętnie łączy elementy thrillera z intensywnymi opisami emocji, dzikiego seksu, narkotykami i górskiego klimatu, tworząc powieść, która wciąga od pierwszej strony.
„Licho nie śpi” – pierwszy tom z cyklu „Bieszczadzkie demony” Emilii Szelest – ostry seks, zabójstwa, tajemnice i góry
„W cieniu Babiej Góry” – Irena Małysa
Babia Góra jako tło dla rodzinnej tragedii i zbrodni, która wyłania się z przeszłości. Małysa snuje opowieść o winie, zemście i tym, jak górskie tajemnice potrafią być mroczne. „W cieniu Babiej Góry” to książka, która zostaje w głowie na długo po przeczytaniu. Irena Małysa przedstawia historię Baśki Zajdy, policjantki z Krakowa, która po osobistych traumach wraca do rodzinnej Zawoi. Tuż przed ślubem jej przyjaciółka, Iza, ginie w tajemniczych okolicznościach. Śledztwo prowadzi Baśkę w przeszłość, do katastrofy samolotu An-24 w 1969 roku na stokach Policy, oraz do lokalnych legend o duchach gór. Autorka zręcznie łączy wątki kryminalne z elementami folkloru i gwary, tworząc wciągającą opowieść pełną napięcia i tajemnic.
Zawoja, halny i śmiertelna tajemnica – „W cieniu Babiej Góry” Ireny Małysy pod lupą!
„Berdo” – Remigiusz Mróz
Remigiusz Mróz w powieści „Berdo” zabiera nas w literacką podróż po Bieszczadach. Gdzie główny bohater, Wiktor Forst, stara się odnaleźć spokój po traumatycznych doświadczeniach. Jednak spokój okazuje się być tylko iluzją. Wkrótce po przybyciu na miejsce, Forst zostaje uwikłany w śledztwo dotyczące serii tajemniczych morderstw. Ofiary, znalezione na popularnych szlakach, noszą tajemniczy symbol, co dodaje sprawie mrocznego charakteru. Mróz umiejętnie łączy lokalne legendy z bieżącymi wydarzeniami, tworząc wciągający kryminał, który przenosi czytelnika w atmosferę bieszczadzkich lasów i połonin. Lektura „Berdo” to prawdziwa gratka dla miłośników górskich kryminałów. Pozwala na chwilę oderwać się od codzienności i poczuć klimat Bieszczad bez wychodzenia z domu.
Dodaj komentarz